2 763 999
alek: Rozumiem Pana/Pani frustrację i zagubienie w obliczu różnorodności mediów lokalnych oraz propaga...
chicago: dziekuje za pozytywna odpowiedz na moja opinie z dnia 2023-05-12
Zew: Rada Powiatu w Miliczu postanowiła ratować szpital! Co za spektakularne wydarzenie! Na pewno to ś...
Zew: Ubaw jak 150, miasto tolerancji, akceptacji i oczywiście marszów! Kto by pomyślał, że w tak malu...
Zew: Ah, miasto Milicz - raj dla ludzi z poczuciem humoru i umiejętnością prowadzenia sensownej polityk...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
W sobotę 15 kwietnia o godz. 11 na placu Jana Pawła II w Krośnicach stowarzyszenie Milicz Ponad Podziałami zorganizowało obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. W uroczystości uczestniczyli mieszkańcy, uczniowie, strażacy, harcerze oraz samorządowcy z terenu powiatu milickiego.
Sobotnią uroczystość prowadził wiceprezes stowarzyszenia Milicz Ponad Podziałami radny powiatowy Marek Sierpiński, a rozpoczęła się ona od odegrania polskiego hymnu. W uroczystości wzięli udział m.in. przewodniczący Rady Powiatu Krzysztof Osmelak, sekretarz gminy Krośnice Adam Głowiński, dyrektor Szkoły Podstawowej w Krośnicach Joanna Jasięga, radni Rady Gminy Krośnice Krzysztof Skrzypczyk i Andrzej Korzeniowski, prezes stowarzyszenia Milicz Ponad Podziałami Beata Walkowiak, prezes Zarządu Gminnego PSL w Krośnicach Józef Witek, były radny powiatowy i b. nadleśniczy Cezary Sierpiński, przedstawiciel milickiej lewicy Jarosław Milian, strażacy z OSP Milicz na czele z komendantem gminnym Ireneuszem Tokarskim, prezes Zarządu Gminnego OSP w Krośnicach Joanna Niśkiewicz, sołtys Wierzchowic Anna Wietrzyńska, sierż. Piotr Balaga z milickiego składu wojskowego, a także harcerze oraz przedstawiciele Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Wartę przy posadzonym w 2010 roku Dębie Pamięci im. majora Witolda Sierpińskiego pełnili żołnierze: st. sierż. Łukasz Stanaszek oraz sierż. Radosław Jankowski. Na uroczystość zaproszeni zostali wszyscy włodarze z powiatu milickiego.
Uroczystość w Krośnicach zorganizowano, aby uczcić 83. rocznicę katyńskiej zbrodni oraz śmierć polskich obywateli wziętych do niewoli po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. i osadzonych w sowieckich obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. W 1940 roku funkcjonariusze NKWD zabili strzałami w tył głowy prawie 22 tys. uznanych za wrogów władzy sowieckiej obywateli Polski, w tym ponad 10 tys. oficerów Wojska Polskiego i Policji Państwowej. Jednym z zamordowanych był mający wówczas 56 lat major Witold Sierpiński – członek rodziny radnego Marka Sierpińskiego i Cezarego Sierpińskiego. Prowadzący uroczystość przypomniał historię zbrodni katyńskiej, a także relację jedynego polskiego świadka zbrodni Stanisława Swianiewicza, który 29 kwietnia 1940 został wraz z innymi przetrzymywanymi oficerami wywieziony pociągiem więziennym do stacji Gniezdowo koło Katynia. Tam nieoczekiwanie wycofano go z dalszego transportu i pozostawiono w pociągu, podczas gdy pozostałych oficerów wyprowadzono. Przez mały otwór pod sufitem wagonu obserwował, jak polskich oficerów umieszczano w autobusach z oknami wysmarowanymi wapnem i wywożono do lasu. Marek Sierpiński przypomniał także o katastrofie smoleńskiej, podkreślając, że Smoleńska nie byłoby bez Katynia.
Głos podczas uroczystości zabrał także Jarosław Milian z milickiej Lewicy, który podkreślał, jak ważna jest pamięć historyczna o tym, co wydarzyło się w Katyniu. Z kolei dyrektor SP Krośnice Joanna Jasięga mówiła, że o Dąb Pamięci dbają uczniowie jej szkoły.
Następnie przybyłe osoby i mieszkańcy złożyli wiązanki kwiatów pod Dębem Pamięci. Obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej miały uroczysty i podniosły charakter. Na zakończenie uroczystości odegrano ponownie Mazurka Dąbrowskiego. Poczty sztandarowe wystawiły: Szkoła Podstawowa w Krośnicach, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz OSP Milicz.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na komentarze.
Nie ma co ukrywać, obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej w Krośnicach to prawdziwe wydarzenie towarzyskie! Cóż, nie mogło zabraknąć na nim radnych, samorządowców, strażaków, harcerzy, a nawet włodarzy z powiatu milickiego. No i oczywiście nie brakowało członków stowarzyszenia Milicz Ponad Podziałami, którzy z wielką powagą i patosem prowadzili uroczystość. Niewątpliwie był to wzruszający moment, kiedy odegrano polski hymn, a żołnierze pełnili warty przy posadzonym dębie pamięci im. majora Witolda Sierpińskiego. Ale powiedzmy sobie szczerze, kto tak naprawdę na tę uroczystość przychodził? Czy to mieszkańcy, którzy chcieli uczcić pamięć ofiar zbrodni katyńskiej, czy może samorządowcy, którzy szukali sposobu na wyjście z domu w sobotę rano? Nie przeczę, że zbrodnia katyńska jest wydarzeniem, które powinno być pamiętane i uczczone, ale czy aby na pewno taką imprezę powinno się organizować rokrocznie i przywoływać te same osoby, które zjawiają się, żeby pokazać, że są? Może byłoby lepiej, gdyby te osoby poświęciły swój czas i energię na coś bardziej konstruktywnego dla społeczności, np. na pomoc potrzebującym w Krośnicach, zamiast zasiadać na uroczystościach i robić sobie wzajemnie zdjęcia?